Profil użytkownika Semprini0

Semprini0 skomentował(a): Semprini0

Nic do oclenia

Film, pomimo wcześniejszych uprzedzeń rozbawił. Może nie do zrywania boków, ale naprawdę bardzo sympatyczny. Polecam dla całej rodziny.
Szpieg (2011)

Film jest po prostu nudy. Zbyt dużo wątków, bohaterów. Jest przedobrzony. Fabuła zupełnie nie wciąga. Spać zechciało mi się po kilkunastu minutach. Do końca jednak dawałam szansę temu filmowi. Nic z tego. Zawiódł.

Co wiesz o Elly? (2009)

Film jest niezwykły. Trzyma w napięciu do ostatniej sekundy. Uwielbiam takie dramaty. Oglądając film, miało się wrażenie, że każdy z bohaterów ma trochę racji, jednak do końca nie miało się pojęcia, jak zakończy się film. Chcę teraz koniecznie zobaczyć tak głośne ostatnio Rozstanie. Polecam wszystkim Co wiesz o Elly?

Pina (2011)

Nie lubię tanecznych filmów, ale ten film jest po prostu spektaklem. Bardzo dobrym, w którym widz uczestniczy siedząc na sali kinowej w trójwymiarowych okularach. Film jest skierowany do fanów Piny Bausch i tańca, ale z pewnością swoją fantastyczną muzyką i doskonałymi choreografiami trafi w serca niedoświadczonych w tej dziedzinie widzów. Polecam wszystkim.

Listy do M. (2011)

Niestety, upewniłam się, że polskie komedie romantyczne są do niczego. 2 godziny z mojego dnia zupełnie stracone. Film nie jest ani zabawny, ani zaskakujący. Wszystko jest cholernie przewidywalne. Obsada też jakoś znajoma: Karolak i Adamczyk, którzy występują w każdym polskim filmie. Jestem zaskoczona obecnością Stuhra i Gąsiorowskiej. Przykro mi, że zgodzili się wystąpić- pewnie były duże i lekkie pieniądze. Podsumowując, nie polecam. Rekomenduję za to Pinę, na której byłam tego samego dnia.

O północy w Paryżu (2011)

Dla mnie film jest rewelacyjny. Woody bawi przez cały czas trwania filmu, a widzowi nie chce się wychodzić z kina, bo i widoki i muzyka i aktorzy umilają nam czas. Owen Wilson zagrał jak młody Allen. Nocny Paryż jest przedstawiony w magiczny sposób (być może jest taki naprawdę, sprawdzę to dopiero wiosną). Polecam każdemu na poprawę humoru oraz tym, którzy nie wiedzą, co zrobić w jesienne popołudnie.

Daas (2011)

Do tej pory nie wiem o czym tak naprawdę jest ten film. Jednak Chyra, gdziekolwiek by grał, jest dla mnie ważnym powodem, żeby to coś zobaczyć. Nawet jeśli ma rajtuzy. Niektóre sceny były niesamowicie malownicze. Zwróćcie uwagę na deszcz na ramieniu czarnego płaszcza, czy scena z otwarcia poczty z mężczyznami przebranymi za ptaki. Wybiorę się jeszcze raz!

Ki (2011)

Gąsiorowska jest naturalna, ponieważ pasuje do takich ról, ale czegoś brak. Czekamy, aż coś się wydarzy, coś co nas wbije w fotel, ale niestety, nic takiego nie następuje. Uwielbiam Romę i gdy widzę ją na afiszu czy kina, czy teatru zawsze wejdę, ale tym razem się nie udało. Może to kwestia montażu, może wycięto dobre sceny, nie wiem. Za to Woronowicz, dla mnie jak zwykle, klasa sama w sobie.

Drive (2011)

Drive to film w stylu lat 80tych. Pomimo, że od początku wiemy, że główny bohater to ten zły, który postępuje wbrew prawa, to jednak trochę się o niego martwimy, a nawet boimy się, żeby mu się nic nie stało. Ryan'a Gosling'a ogląda się tak wdzięcznie, że film mógłby trwać jeszcze dłużej. Zupełnie nie pasuje mi tu dziewczynka Carey Mulligan, ale ja ją nie wybrałam do filmu. Gorąco polecam.

W ciemności (2011)

Film W ciemności widziałam w Kinie Kultura na pokazach przedpremierowych. Nie chcę komentować poprzednich filmów Agnieszki Holland, chcę się skupić nad jej najnowszym dziełem, które jest zabawne i niesamowicie optymistyczne. Na początku nic nie wskazuje na to, że główny bohater zmieni swoją postawę, ale później trzymamy kciuki, żeby nic ani jemu, ani jego załodze się nie stało. Więckiewicz rewelacyjny. Polecam! I trzymam kciuki za Oscara!

Skóra, w której żyję (2011)

Widziałam film kilka dni temu i ciągle nie wiem co czuć. Czy działania głównego bohatera były w jakimś rodzaju zemstą? Tylko kto na kim się mścił tak właściwie? Mimo wszystko, film trzyma ciągle w napięciu. Polecam wszystkim, bo naprawdę warto zobaczyć coś kompletnie innego. Wszyscy mówią, że film jest w stylu Almodovara. Dla mnie zupełnie nie. Napiszcie swoje opinie, chciałabym je poczytać i skonfrontować ze swoją.

Debiutanci (2010)

Jestem na świeżo po wczorajszym seansie. Film dobry, choć wciąż uważam, że czegoś jeszcze brakuje. Najlepszy aktor to Plummer, a Laurent wypada najlepiej, kiedy na początku filmu ma rolę niemowy :)
Pies jest kochany. Pomimo wszystkich zastrzeżeń i uwag w stylu 'ja bym to lepiej zrobiła', film jest śmieszny i wciąga nas w historię bohaterów. Bardzo podobał mi się koniec i wyjaśnienie tytułu filmu.

Wtorek, po świętach (2010)

Temat trochę oklepany. Mąż po trzydziestce, znudzony swoim małżeństwem, związuje się z młodszą dziewczyną. To już kolejny rumuński film, w którym reżyser ustawia kamerę w jednym miejscu, a aktorzy po prostu odgrywają swoje role. Całkowita statyczność scen, bez ruchu. Poza tym reakcja żony, gdy dowiedziała się o zdradzie męża, dla mnie jakaś taka bez wyrazu, wręcz nudna. Zobaczcie sami, żeby wyrazić swoje zdanie.

W lepszym świecie (2010)

Bardzo dobry film. Pomimo tego, że trochę przydługi i w pewnym momencie czeka się już na finał, to ogląda się bardzo dobrze. Początkowo pokazana Afryka wydaje się być czymś z kapelusza do późniejszej Danii. Nie wiadomo czy to wątek poboczny, czy jakoś to będzie powiązane. Rola chłopca, Christiana kapitalna! Chłopiec zagrał tak świetnie, że nawet swój chód dostosował do zagranej roli. Polecam wszystkim, którzy zastanawiają się na co wybrać się do kina.

Dom zły (2009)

Dla mnie film przerażający. Nie wiem, jak Smarzowski mógł wymyślić coś takiego. Myślę, że nie odważę się na drugi raz. Początek filmu sugeruje, że to główny bohater jest sprawcą całego zła, jakie dzieje się w filmie. Powolne rozstrzyganie wszystkiego zaskoczyło mnie. Film wstrząsający, pokazujący co się działo jeszcze tak niedawno w Polsce- układy, inwigilacja. Mimo wszystko film bardzo dobry. Bardzo. Polecam.

Semprini0 skomentował(a): Semprini0

Wpisujcie miasta!

Hej Borys. ja z Warszawy :)
Rok przestępny (2010)

Tak na świeżo: Dla mnie film wstrząsający. Jak daleko może się posunąć kobieta, która niesamowicie pragnie wieść z kimś szczęśliwy związek. Gdzieś tam w środku, jest zraniona przez wydarzenie w dzieciństwie. Film jest skutkiem tego, co działo się, gdy miała 12 lat.

Requiem dla snu (2000)

Scenariusz dobry, ale ja nie mogę znieść Jareda Leto. Zupełnie tam nie pasuje.